wtorek, 13 grudnia 2011

Kochani, wolą rodziców Aleksa jest pochować go w samotności, ale zapraszają wszystkie gorące serca na nabożeństwo dziękczynne w niedzielę 18 grudnia o godzinie 11, w Kościele Chrystusowym w Koszalinie, ul. Gnieźnieńska 91.
Rodzice, jeśli Pan pozwoli usłużą świadectwem. Chciejmy razem z nimi się modlić i dziękować Bogu za wszystko.  


 " Jezus rzekł: "Zostawcie dzieci w spokoju i nie zabraniajcie im przychodzić do mnie; albowiem do takich należy Królestwo Niebios" Mat. 19,14

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Dziś w nocy nasz Aleks odszedł, 
tam gdzie nie ma bólu i cierpienia...


Karolinko, Pawle cierpimy razem z wami.


czwartek, 8 grudnia 2011

WIARA



...''kto nie boi się wierzyć że się uda, ja nie ja wierzę, wiara czyni cuda''!

To słowa pieśni znanego zespołu, od pewnego czasu ciągle brzmią mi w uszach,
czy mamy wiarę, na tyle ogromną aby nasz synek już przed świętami wrócił do domku? TAK! mamy taką wiarę!

Gdy wczoraj po 6 godzinach operacji dowiedzieliśmy się,że zostało wycięte 80% guza a nie cały tak jak wierzyliśmy, zostaliśmy wystawieni na kolejną próbę, potem przewieziono naszego skarba na intensywną terapię, tam otrzymaliśmy informację, że nasz synek leży obok chorego dziecka zarażonego jakąś bakterią!

Panie Jezu! Następna próba, przyznaję, że bardzo się zaniepokoiliśmy tym faktem,
jest to koleje narażanie życia naszego dziecka! Byliśmy zdruzgotani wyglądem naszego Aleksa, było to dla nas bardzo ciężkie, serce mi krwawiło gdy widziałam naszego maluszka podłączonego do tylu rurek, wczoraj wylaliśmy wiele łez.

Dziś wstał nowy dzień, od rana pytaliśmy Pana co mamy robić?
Pan nam odpowiedział: dziękujcie Bogu za to co macie. Po modlitwie oczy nam się otworzyły. Panie Jezu dziękujemy ci nasz synek przeżył bardzo ciężką operację,
bez żadnych komplikacji, bez żadnych powikłań pooperacyjnych, nasza wiara
znowu została wystawiona na próbę, Panie Jezu przepraszamy za wczorajszy dzień,
że się zamartwialiśmy, że zapomnieliśmy o ufności w Tobie!

Teraz mamy pewność i wiarę jeszcze większą niż na początku, dziś nasz synek jest wybudzany, poruszył rączką i nóżką, gdy go dziś zobaczyliśmy mieliśmy w sobie ogromny pokój i radość, bo mamy wiarę, że raka już nie ma! Tomografia wyszła bardzo dobrze, nic złego w główce się nie dzieje,wierzymy w Boży cud, w moc na chwałę imienia Jezus! 
Jest tyle wersetów w Biblii, mówiących o obietnicach Bożych, że ta informacja, że zostało wycięte tylko 80% guza wcale nie jest zła.
Teraz modlimy się o jak najszybszy powrót do domku bo mamy wiarę, że Aleks jest i będzie zdrowym dzieckiem.

Za wszystkich was dziękujemy Bogu w modlitwach!

Rodzice

Drodzy, nie mam dzisiaj dobrych wiadomości. Aleks zniósł operacje bardzo dobrze i dzisiaj został już wybudzony. Niestety w trakcie operacji okazało się, że guz w główce Aleksa to nie czaszkogardlak a glejak nerwu wzrokowego. Lekarzom udało się wyciąć 80% zmian nowotworowych. Ponieważ Aleks jest jeszcze bardzo malutki, jedyna dostępna metoda leczenia to chemioterapia, może potrwać nawet rok. Na razie czekamy na wyniki badań i prosimy o wsparcie w modlitwach.

środa, 7 grudnia 2011

dzisiaj o 13.50 rozpoczęła się operacja - trwajmy w modlitwie


 "Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie!" Ew. Jana 14.1

wtorek, 6 grudnia 2011

z powodu braku wolnej sali na intensywnej terapii, operacja została przesunięta


Kiedy wszystko idzie po naszej myśli, cierpliwość przychodzi nam łatwo. Gorzej gdy nasze plany wymykają się spod kontroli. Bóg pochwala jednak cierpliwość jako owoc Ducha Świętego, i nakazuje nam się w nią przyodziewać. Cierpliwości nie da się nauczyć w jedną noc. Do tego potrzebna jest wytrwałość:  "wszelką wytrwałością i cierpliwością".
Pan Bóg wie czego nam potrzeba i czego nam brakuje i zaspokaja nasze potrzeby.

"Mów Panie bo sługa Twój słucha" - powtarzamy za Samuelem

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Kochani,

dziękujemy wam serdecznie za modlitwy. Czekamy na operację Aleksa już cały tydzień, powoli ogarniał nas smutek ale przez cały czas wierzyliśmy, że to Boży Plan. Po niedzielnych nabożeństwach i Waszym wstawiennictwie: radosna nowina - Aleks będzie jutro operowany.


Pan Bóg zna nas dogłębnie i wie, że operacja w zeszłym tygodniu byłaby dla nas bardzo dużym obciążeniem. Wtedy jeszcze tego nie rozumieliśmy. Po tygodniu czekania, ćwiczenia się w cierpliwości jest czymś radosnym daje nadzieję a tej pory jawiła nam się jako kara.

"Nie ma za trudnych spraw,
nie ma zbyt błahych też dla Ciebie, Panie"


módlmy się o lekarzy, którzy będą operować bez przerwy przez kilkanaście godzin
o małego Aleksa by dzielnie zniósł trudy operacji, i czas po niej
o siłę przetrwania dla rodziców
o pomyślne zakończenie operacji

Wszystkie gorące serca, prosimy o modlitwę i post w czasie trwania operacji. Wołajmy razem do Pana 

"Ja wiem, że wszystko jest możliwe,
że nie ma rzeczy bez znaczenia,
dlatego modlę się do Ciebie, dobry Panie."


Aleks z misiem Zdzisiem :)